Czego Ukraina uczy nas o odporności
4 minute read
[9 marca 2022 r., podczas ogólnoświatowego zgromadzenia pieśni i modlitw, James O'Dea wygłosił poniżej poruszające duszę uwagi. Zarówno aktywista, jak i mistyk, James jest byłym prezesem Instytutu Nauk Noetycznych, dyrektorem biura Amnesty International w Waszyngtonie i dyrektorem generalnym Fundacji Seva. Pracował z Radą Kościołów Bliskiego Wschodu w Bejrucie w czasie wojny i masakry, aw Turcji mieszkał przez pięć lat podczas zamieszek społecznych i zamachu stanu. Aby dowiedzieć się więcej od Jamesa, obejrzyj poruszający wywiad .]
WIDEO: [Wprowadzenie Charlesa Gibbsa; modlitwa Bijan Khazai.]
TRANSKRYPCJA:
Uczył budowania pokoju ponad tysiąc uczniów w 30 krajach. Prowadził również dialogi dotyczące uzdrawiania społecznego na pierwszej linii na całym świecie.
Chciałabym podzielić się z Wami naszą refleksją nad odpornością w świetle Ukrainy.
Kiedy myślimy o odporności, myślimy o twardości, wytrzymałości, sile, zdolności do przetrwania najcięższych prób iw tej sile, aby nie dać się pokonać naszej wiktymizacji i naszym ranom. Kiedy rany są tak druzgocące, trudno jest wznieść się ponad nie. Jednak na Ukrainie widzimy tę siłę, która wznosi się ponad terrorem, traumą i ranami zadawanymi większej liczbie ludzi. Och, witaj światłości na Ukrainie!
W kontekście wartości, wartości ludzkich, odporność to także czułość, współczucie, hojność. Jest głęboko empatyczny. W odporności łzy mogą płynąć. Pozwala się łzom wykonywać swoją pracę. Pytam nas wszystkich: „Czy pozwoliliśmy naszym łzom obmyć pole emocjonalne dla Ukrainy i zobaczyć we wszystkich jej historiach i rozpoznać rozdzierające serce otwieranie się łez jako nasze wspólne ludzkie zdrowie?” To jest część tego, co może zapewnić nam odporność – ponieważ jeśli zablokujemy łzy, jeśli będziemy mieć zaciśnięte ręce, zaprzeczymy mocy, która jest nam dana przez nie.
Odporność polega na zachowaniu i celebrowaniu naszych najwyższych wartości. A jedną z tych wartości jest pozostawanie bezbronnym, ale nie dawanie się deptać – wzywanie do odwagi, by żyć zgodnie z tymi wartościami w najbardziej przerażających i napastliwych warunkach.
Pytam każdego z nas, czy żyliśmy własną odwagą? Jaką odwagę wykazujemy, czy pasujemy? Gdzie my wkraczamy, jak światło Ukrainy każdego dnia wkracza w taką odwagę? Każdemu z nas zapierają dech w piersiach akty odwagi – dzieci przechodzące przez niebezpieczne strefy, by ratować rodziców i dziadków, dziadkowie zostający w tyle i głoszący: „Nigdy nie uciekniemy od tego”. Obmyjmy się więc łzami i napijmy się odwagi, do której życia również jesteśmy zaproszeni.
Odporność wymaga prawdy. Kłamstwa są nie do utrzymania. Kłamstwa w końcu dławią się chaosem i zniszczeniem, ale prawda maszeruje dalej – prawda o tym, kim jesteśmy. Kłamstwo, które wmówiono Ukraińcom: „Jesteś sam, świat szybko cię pokona. Możemy zabrać twój kraj, zabrać twoją dumę, zabrać twojego ducha i zmiażdżyć go”. I tak wiele kłamstw i fałszywych narracji.
Jak broniliśmy tej prawdy? Ponieważ kiedy wychodzisz, jest to globalny moment ewolucyjny, kiedy wszyscy jesteśmy proszeni o przyspieszenie z szeroko otwartymi sercami, aby rzucić wyzwanie fałszywej narracji o ludzkości. I powiedzieć w tym czasie, że ludzie nadal są gotowi oddać życie za prawdę lub wolność, za sprawiedliwość, aby rzucić wyzwanie fałszywej narracji o władzy i ucisku.
Odporność wymaga również zamanifestowanej miłości, miłości wcielonej we wszystkich jej formach. W swoim wezwaniu do ducha wielu z nas widziało te obrazy – małe dziecko, które samotnie przechodzi przez granicę, aby opowiedzieć o tym, co przydarzyło się jego rodzinie; młodą 12-letnią dziewczynkę, śpiewającą nocą w metrze do zatłoczonego metra, jakim jest schron przeciwbombowy, i podnoszącą ich na duchu tym połączeniem. To takie inspirujące, w takich chwilach czuć tę namacalną miłość na świecie. Uwalniamy coś niezwykłego w tej chwili. Sto czterdzieści jeden krajów w ONZ powiedziało Rosji: „Nie, to nie w porządku. Nie tędy droga”.
Więc czy ty również wykorzystałeś tę miłość?
Zostawię was z obrazem, który wielu z nas widziało na żywo w wiadomościach. Był to moment, w którym dwudziestokilkuletni rosyjski żołnierz został schwytany przez Ukraińców i przyprowadzony na rynek. Otoczyli go ludzie. A potem jedna z kobiet w tłumie przesunęła się do przodu i podała mu zupę. A potem inna kobieta wystąpiła do przodu i zaoferowała telefon komórkowy i powiedziała: „Proszę, dlaczego nie zadzwonisz do domu?” I żołnierz zaczął płakać. Znowu są te łzy. Żołnierz zaczął płakać.
Teraz każdego dnia podchodzę do tego obrazu kobiety i żołnierza – jak do świętej ikony, aby pożywić się tą energią, przywołać tę energię we mnie. Odporność wymaga, abyśmy rozumieli się nawzajem ze współczuciem, abyśmy naprawdę dostrzegali prawdę o tym, kim jesteśmy – rosyjski żołnierz dostrzegający człowieczeństwo w Ukraińcach, których był częścią stłumienia. Pytam nas, gdzie możemy ponownie odkryć człowieczeństwo w częściach, które być może niszczymy? Ta łaska, ten przepływ współczującego zrozumienia, niech wzrasta. Niech rośnie światło Ukrainy. Niech odepchnie całą demoniczną ciemność, całą naszą głupią ignorancję, wszystkie nasze nieudane spotkania i pokłoni się z głęboką wdzięcznością wszystkim mężczyznom, kobietom i dzieciom na Ukrainie, którzy pokazali nam, czym naprawdę jest odporność.
Amen.